poniedziałek, 3 marca 2014

Włosi cz.II

To dopiero niezapomniany prezent! I magiczny moment. Przełamanie lodów nie było łatwe, ale aktorzy pomogli Sarze przezwyciężyć zdenerwowanie. Później pytania posypały się same i wywiad przypominał pogawędkę starych przyjaciół. Wszystko zaczęło się od kwestii, która bardzo interesowała Sarę.

Sara: Jesteście podobni do postaci które gracie?
Ruggero: Bardzo- pod wieloma względami. Ja i Federico jesteśmy pogodni i otwarci.
Kochamy muzykę i nie rozstajemy się z gitarą. Nawet ubieramy się tak samo!
Lodovica: Zamiłowanie do muzyki we wszystkich postaciach na pewno upodabnia mnie do Franceski, Śpiewam, tańczę, gram- to zawsze było moim żywiołem! Ale jeśli chodzi o styl, znacznie się różnimy. Ja ubieram się bardziej na luzie, w koszulkę i dżinsy - tak na sportowo. Rzadko upinam włosy. A Francesca uwielbia sukienki i pantofle, zawsze wygląda nienagannie, co wynika z jej charakteru perfekcjonalistki. 
Sara: Przebywacie daleko od domu. Wiele miesięcy spędzacie w Buenos Aires, ale wasze rodziny mieszkają we Włoszech. Macie jakieś przedmioty, które pozwalają wam przezwyciężyć tęsknotę? 
Ruggero: Pewnie! Nie rozstaję się z swoja najlepszą przyjaciółką i najlepszą towarzyszka podróży, jaką można mieć. Mówię oczywiście o swojej gitarze!!!
Lodovica: Wisiorek, do którego jestem bardzo przywiązana. Podarowała mi go najbliższa przyjaciółka - zrobiła go specjalnie dla mnie! Jest okrągły, z jednej strony są na nim moje inicjały, a z drugiej - klucz wiolinowy.

III CZĘŚĆ JUTRO PAAA...:)
Ada

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz